top of page

MOJA HISTORIA W DUŻYM SKRÓCIE...

Nazywam się Damian Sobek, a ksywka pochodzi poprostu od nazwiska. Urodziłem się 1989 roku w
Ostródzie, gdzie spędziłem większość swojego życia.  Mimo iż muzyka cieszyła mnie od najmłodszych
lat, to moja przygoda z nią związana zaczęła się jakoś w połowie 2003 roku. Rozpocząłem wtedy pisać
pierwsze teksty na swoje debiutanckie demo. W rezultacie zamiast dema ukazał się solowy longplay z
kilkunastoma utworami, które potem rozpowszechniałem na kasetach magnetofonowych oraz płytach
Cd, wypalanych u kolegi. Materiał tandemy niesamowity zastrzyk energii oraz motywację i w ciągu
najbliższego pół roku napisałem kolejny alboom w podziemiu, a do końca roku 2004 Miałem na koncie
trzy albumy solowe w formie nielegala. Rok 2005 opierał się głównie na pisaniu, bo zrealizowanych
kawałków miałem zaledwie trzy. W tamtym okresie byłam bardziej zafascynowany djingiem, a
ponieważ W moich okolicach wtedy bardzo ciężko było rozkręcić się jako raper, a za to mega łatwo
jako dj. Bardzo szybko zacząłem grać w jednej z największych sieci dyskotek w Polsce ArenaTeam
(dzisiaj w klubach tych Organizowane są ogromne koncerty hip-hopowe, ale niestety w tamtych
czasach nie było to możliwe). Na przełomie lat 2006/2007 wspólnie z przyjacielem stworzyliśmy jedną z
pierwszych radiostacji internetowych o tematyce klubowej RadioArena/LoveBitTeam. Nie było
Internetu przenośnego tak jak dzisiaj, a więc jeździliśmy z całą jednostką centralną komputera
monitorem klawiaturą Myszka itd. aby nagrywać sety z imprez i puszczacie środku tygodnia jako
retransmisję soboty naszym radiu. Przełom 2008/2009 był okresem, Kiedy właściciele sieci dyskotek w
której pracowałem próbowali zmienić styl muzyczny w swoich lokalach na bardziej lajtowy, dance’owy
- co w rezultacie na dłuższą metę nie zdało egzaminu. A że ja jak i wielu dj’ów stawialiśmy na
niezależność w muzyce jaka była w owym okresie dla nas wzorem np. w Holandii czy Niemczech.
Niektórzy zgodzili się grać disco Polo, inni tak jak ja porozjeżdżali się po świecie, w celu szukania zło
tego środka w kwestii muzyki. 17 czerwca 2009 roku wyjechałem z kolegą tową Wielkiej Brytanii. Przez
ostatnie dziewięć lat na wyspach poznałem masę utalentowanych, młodych ludzi, z których niestety
większość, a nawet 98% się wykruszyło. Przeżylem wiele historii (poznałem drugie tyle), a w miedzy
czasie Do mojej podziemnej dyskografii do zbierało się łącznie 12 epek/albumów. Obecnie pracuję nad
dwoma kolejnymi, mam kilka projektów no również o tematyce klubowej i niebawem zamierzam ubrać
swoją, skromną historię w kilkaset kartek prozy oraz okładkę... Zobaczymy co z tego wyjdzie, póki co
zabieram się za dalszą pracę, ponieważ bez pisania, nagrywania, mikswowania czy ogólnie tworzenia
czegoś nie potrafię żyć... Taki jestem i tak już zostanę, ponieważ zbyt wiele razy próbowałem to
zmienić i dziś po tylu latach dochodzę do wniosku, że nie ma najmniejszego sensu, choćbym już
zawsze pisał do szuflady. 

 

Pozdrawiam 
Damian Sobek SBK - RAPOTECHNIKA

bottom of page